Krótka historia kostki brukowej
Kostka brukowa jest wszędzie wokół nas! Na naszych podjazdach, na chodnikach, na alejkach, parkingach, czy placach. Nie ma wręcz miejsca, gdzie nie pojawiłby się on, bruk. Mało kto zatrzymuje się na chwilę, stąpając po jego współcześnie różnorodnych kostkach, zastanawiając się, jak głęboko sięgają jego brukowe, historyczne korzenie. Dlatego tym razem postanowiliśmy udać się w przeszłość i sprawdzić, jak na przestrzeni wieków, ewoluowała znana nam wszystkim kostka brukowa, która możemy śmiało rzec, zrewolucjonizowała cały nawierzchniowy świat.
Dawno, dawno temu, na starożytnych kocich łbach
Może i wcale nie tak łatwo w to uwierzyć, ale bruk, a dokładniej jego odmiana, która zyskała miano kocich łbów, utwardzał dukty starożytnego Rzymu. Cofając się te kilka skromnych wieków wstecz oraz odrywając stopy od naszych współczesnych perfekcyjnie równych i kolorowych kostek brukowych, ujrzelibyśmy nieco inaczej prezentujące się, starożytne drogi. Zamieszkujący niegdysiejsze tereny imperialne przodkowie wynalazców uwielbianej przez wszystkich pizzy, chcąc ułatwić sobie przemieszczanie się oraz wytyczyć komunikacyjne szlaki, wykorzystywali wówczas łatwo dostępne polne kamienie.
Powstający wtedy, starożytny system dróg, który opracowali Rzymianie, pozwolił na skrócenie wcześniej wykorzystywanych szlaków, ułatwił podróże kupcom i legionom oraz umożliwił znacznie szybszy przepływ informacji – bądź co bądź, musieli oni radzić sobie bez telefonów oraz wszechmocnego internetu. To, co jeszcze bardziej nieprawdopodobne to to, że doszły nas słuchy, iż niektóre z tych kamiennych duktów wciąż jeszcze istnieją. Chcąc w jak największym stopniu skracać drogę, co było charakterystyczną cechą ich drogownictwa, Rzymianie wznosili mosty, wiadukty, nasypy oraz przeprowadzali tunele i przekopy, by dopasować powstające szlaki do ukształtowania terenu.
Dość szybko kamień porzucony został na rzecz nowocześniejszej techniki budowy dróg, przejętej od Etrusków, którą stosowanie udoskonalono. Do końca trzeciego wieku przeprowadzona inwentaryzacja wykazała, iż na terenie imperium rzymskiego istnieje ponad 78,3 tys. km (53 000 mil rzymskich) dróg. To właśnie ich układ oraz imponująca ilość przyczyniła się do powstania powiedzenia „Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu”.
Kilkanaście wieków później, tworząc kostkową, betonową historię
Czas opuścić starożytne drogi i przenieść się do czasów nieco bardziej nam bliższych. Ten rozdział brukowej historii rozpoczniemy od pewnej ciekawej historii, która podobno miała miejsce po wschodniej stronie granic naszego kraju. Jak podaje pewna historia, tuż po II wojnie światowej, stan większości dróg na terenie ZSRR pozostawiał naprawdę wiele do życzenia. Poszukując rozwiązania, które pozwoliłoby na budowę solidnych, stosunkowo estetycznych i oczywiście tanich dróg, pojawił się on, Dmitrij (nomen omen) Brukow.
Drogowy wizjoner zaproponował nazwaną później na jego cześć kostkę Brukowa (mylona z kostką brukową). Jego pomysł został ochoczą przyjęty i bardzo szybko zaczęły pojawiać się wybrukowane drogi. Historia ta byłaby jak każda inna, gdyby nie to, że pomysłodawca, który pojawił się nagle, równie nagle zniknął. Chodzą słuchy, że w obawie przed sprzedaniem drogowego patentu, został on „usunięty” przez NKWD. Dotychczas jednak wciąż nie wiadomo kim w zasadzie był sam Dmitrij Brukow, oraz kto i dlaczego wydał rozkaz jego zlikwidowania. Być może jest to kolejna z mrocznych, ale jednak miejskich legend.
Kostka brukowa holland - czyli prostokąt
Zanim przejdziesz dalej zerknij proszę na kolekcję kostka holland 8 cm. Trzymając się twardych jak bruk faktów, przedstawimy inne, utrwalone na kartach historii koleje losu kostki brukowej. Ta, najbardziej popularna i znana nam współcześnie, kostka betonowa, sięga lat czterdziestych XX wieku. Udając się tym razem w drugą stronę świata, na tereny holenderskie, historia kostki brukowej rozpoczyna się na wymagających drogach znajdujących się poniżej poziomu morza, które często zostały zalewane. Walcząc z żywiołem, Holendrzy próbowali wydrzeć morzu każdy skrawek swoich dróg.
Próbowano betonu oraz dużych, betonowych płyt, jednak te rozwiązania, z racji na swoją dużą wymiarową skalę i jednolitość, były za mało elastyczne. W wyniku przesunięć gruntu oraz częstych podmyć beton pękał, a następnie łamał się. W końcu zmieniono taktykę - na początku zastosowano naturalne kamienie bądź glinianie wytwory, które układane były na przygotowanej wcześniej, utwardzonej warstwie piasku. Kolejnym ewolucyjnym etapem była kostka brukowa, którą produkowano z betonu.
Prostopadłościan o wymiarach 10x20 cm zaczął skutecznie utwardzać nawierzchniowe problemy Holendrów. Okazało się bowiem, że taka kostka betonowa jest nie tylko bardzo wytrzymała, ale i łatwa w produkcji. I tak właśnie na cześć Holendrów oraz ich drogowej pomysłowości, do dzisiaj kostka o takim kształcie nazywana jest kostką holenderską. Ponadto kostka holland to obecnie bardzo ekonomiczny wybór - po prostu super tania kostka brukowa. Ponadto dostępna w wielu kolorach.
Już współcześnie, kiedy nie wiadomo którą wybrać
Tak właśnie powstawała utwardzająca nawierzchnie historia. Patrząc na to, co współcześnie oferują kostkowi producenci, aż trzeba przetrzeć oczy ze zdumienia. Pierwotnie, kostka brukowa miała za zadanie jedynie służyć skutecznie, jako wykańczający drogi i ścieżki materiał. Z upływem lat zaczęto coraz bardziej przykładać wagę również do tego, jak się prezentuje. Na naszym podwórku jednym z pierwszych znaczących graczy byłe Polbruk. Marka tak stopiła się z branżą, że w niektórych rejonach kraju Polbruk jest synonimem kostki brukowej. Wspominając polski rynek budowlany nie można nie wspomnieć, o marce Semmelrock. Firma dołożyła swoja betonowa cegiełkę stając się poważnym graczem. Kostka brukowa Semmelrock to wiele innowacyjnych rozwiązań.
Dynamicznie rozwijająca się technologia produkcji, zmieniające się trendy oraz chęć podniesienia standardu wykończenia aranżacji (tych prywatnych i publicznych), spowodował znaczne poszerzenie brukowej oferty. Poszukując najbardziej odpowiedniego dla nas rozwiązania, możemy przerzucać się różnego rodzaju kostkami – betonowymi, granitowymi, ceramicznymi, czy kamiennymi. Do tego należy dodać różnorodność wymiarów, kształtów, faktur, grubości oraz bogatą paletę dostępnych barw.
To, czego można być z kostką brukową pewnym, to, że każdy znajdzie coś dla siebie. Niezależnie od skali utwardzanego przedsięwzięcia, dostępnego budżetu oraz nawet najbardziej ekstrawaganckiego gustu. Wystarczy znaleźć odpowiednie miejsce, gdzie kupić można dopasowane do swoich wymagań brukowe rozwiązanie. Nieskromnie polecamy swoje wirtualne półki hurtowni internetowej kostkaGT, na których fantastyczna jakość i super niska cena zaskoczą każdego kostkowego niedowiarka. Na potwierdzenie mamy same pozytywne opinie, które utwierdzą Cię w przekonaniu, że trafiłeś w odpowiednie wykończeniowe miejsce. Zapraszamy.